Jeśli masz już dosyć walentynek i tych otaczających Ciebie, zakochanych par to musisz przeczytać ten oto poradnik!
Po pierwsze i najważniejsze- Kup zapas jedzenia na cały miesiąc (najlepiej 2 tygodnie przed walentynkami). Dlaczego?
Ponieważ jeszcze do walentynek czas a oni już wystawiają baloniki, karteczki i się cieszą w sklepach jakby nie wiadomo co się działo.
Po drugie i także najważniejsze kup sobie coś do picia. Cokolwiek lubisz, czerwone wino, coca- cola czy sok jabłkowy. Ale pamiętaj, na zapas!
Jeśli nie masz koca, kup. Najlepiej duży aby pomieścił Ciebie, komputer/ laptop i wszystkie te smakołyki.
W dzień walentynek odpal film, nalej sobie picie, i weź przekąski.
Schowaj się, pod kocem. Uważaj aby nic nie wystawało.
Kurde, zgaś światło. Byle szybko! I szybciej wróć pod koc.
Oglądaj co tam chcesz. I pamiętaj. Nie wychodź do 15 lutego!
A tak teraz już na poważnie, jak spędzacie walentynki kochani?
Ja niestety w pracy. Ale prezencik dla wybranka mam!
Wydaje mi się, że wystarczy nie chodzić po galeriach handlowych. tam jest tych ozdób najwięcej. Jednak kiedy byłam młodsza ze znajomi mieliśmy inne sposoby na walentynki. zwyczajnie robiliśmy imprezę z motywem przewodnim antywalentynki i tez bylo fajnie. jakoś nie zwracalo sie wtedy tak uwagi na to, ze jest sie singlem ;P
OdpowiedzUsuńA później już wpadłam w wir pracy i nie zwracałam uwagi jaki dzien i jakie swieto jest.
pamietaj ze 15 jest dzien singla :P czyli mozna swietowac ;))
co do Twojego komentarza...
postaram się na dniach zrobić coś co może nadać się do pracy ;) coś w beżach i brązach, idealnego na codzien ;) postaram się uwzględnić to co piszesz, aby było to łatwe do wykonania przez każdego.
buziaki :**
Misa Durst
Ja mieszkam w Anglii i tutaj dopiero mają fioła na tym punkcie. Ja niestety walentynki spędzam osobno, wiec zostaje alkohol i przekąski 🙈
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że ten dzień lepiej byłoby przeżyć - zwyczajnie. Jakby nic sie nie działo. To chyba bylaby lepsza weraja dla mnie niż imprezowanie w samotności.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie jestem singielką :P
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie przepadałam za tym dniem. Za bardzo sztuczne to wszystko dla mnie ;D
OdpowiedzUsuń